W Polsce po Nowym Roku rozpoczyna się w życiu parafii czas zwany "kolędą". Fachowa nazwa to "wizyta duszpasterska". Sam przypominam sobie ten niezwykły czas mojego "kolędowania". Było to najpierw w Tczewie, w parafii pw. św. Józefa (tam kolędowałem jako diakon). No i ostatnie dwa lata w Chojnickiej "Fatimie"... Niesamowity dar spotkania...
Tym czasem chyba nie wszyscy odbierają tę wizytę tak samo. I nie mówię tutaj o parafianach, ale przede wszystkim o pewnym nastawieniu mediów.
Otóż przed kilkoma dniami w jednym z dużych portali internetowych, w dziale "praca" pojawił się artykuł/wiadomość pt. "Ile zapłacisz za wizytę księdza po kolędzie?". Sformułowanie faktycznie ściśle biznesowe. Nie chcę reklamować artykułu, ale powiem tylko, że można się z niego dowiedzieć ile powinno się księdzu "dać" w kopercie, w jakich rejonach Polski "daje" się najwięcej, a w jakich ksiądz za dużo "nie zarobi"...
Artykuł oczywiście nie podejmuje kwestii modlitwy, błogosławieństwa, a nawet rozmowy z kapłanem, no ale przecież byłoby to "bardzo niestosowne" w dziale "Praca"...
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ zauważyłem pewną prawidłowość. Otóż ogólnopolskie (tzw. mainstreamowe) media mają tzw. tematy dyżurne. Każdego roku, w określonej porze, media te przygotowują odpowiednią dawkę "szczepionki", abyśmy czasem nie odebrali zbyt dobrze świąt, uroczystości, czy wydarzeń związanych z życiem Kościoła.
Aby nie promować konkretnych gazet, pozwólcie, że nieco sparafrazuję autentyczne tytuły. Np. w czasie kolęd - "Uwaga! Księża nadchodzą czyli czarna mafia pobiera haracz". Wielki Czwartek: "Kapłańskie święto! Chcę być księdzem, jak mój tata... Celibat, to wciąż problem". Wizyta papieża (gdziekolwiek): "Długo wyczekiwana wizyta papieża.... Może w końcu będzie zeznawał w sprawie molestowania..." itp. itp.
Przepraszam za wyolbrzymienie, ale cytując pewnego księdza: "mam czasem wrażenie, że my księża, to nic innego nie robimy, tylko chodzimy i gwałcimy".
Dla obiektywności mojej myśli muszę też dodać, że owszem zdarzają się kapłani, którzy postępują źle, a nawet nagannie. I niestety ten proceder jest coraz bardziej widoczny. Ale uwierzcie mi, że tacy kapłani nie stanowią większości. Jedno jest pewne - oni wymagają naszej szczególnej modlitwy, a nawet ofiary postu w ich intencji.Wiem, że szatan atakuje szczególnie kapłanów. Dlatego tak ważna jest ta modlitwa. Szczególną formą modlitwy, którą polecam, jest "Apostolat Margaretka" (http://www.margaretka.org.pl/).
O kapłaństwie można byłoby mówić dużo i długo... Pozwólcie, że w ramach podsumowania zaproponuję Wam ciekawy filmik (2 części):
Gorąco pozdrawiam (szczególnie moje "Margaretki"), polecam się Waszym modlitwom i za wszelką modlitewną pamięć: Bóg zapłać!
Kapłaństwo.. Jest to trudna droga.. Szczególnie dlatego, że ludzie, którymi posługuje się szatan, tak bardzo utrudniają tę drogę..
OdpowiedzUsuńI ja także spotkałam się z komentarzami, ile dać podczas kolędy Księdzu.. Moim zdaniem nie jest istotne to kto da więcej.. Zresztą w Ewangelii Mk 12, 38-44 jest napisane.. : `.. Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie. `.
Tyle, że w dzisiejszych czasach Księża są uznawani za złodziei, i tak jak napisałeś `gwałcicieli`.. I w tym, szatan ma swój początek.. Szkoda, że Ci ludzie tylko z pozoru wytykają Duchownych palcami, bo coś usłyszeli, jeden od drugiego przekształca zdania i powstają plotki, a sami nie mają odwagi pójść na niedzielną Mszę Świętą.. I kiedy dochodzi do tego, aby `dać ochrzcić dziecko, to jest pewien dylemat, do którego Kapłana pójść? Który weźmie mniej ? Który ochrzci dziecko, rodziców którzy żyją w konkubinacie.. ? Do tego nie idę, bo weźmie za dużo.. Do tego nie pójdę, bo będzie kazał wziąć ślub.. W końcu sytuacja, rozgrywająca się w moim otoczeniu : `Nie przyjmę kolędy, bo Małego ochrzciłam w innym kościele, przyjedzie jeszcze Proboszcz i będzie mi gadać, że mamy wziąć ślub, bo potem będą problemy do Komunii Świętej.. A przecież mi nie potrzeba ślubu, żeby utwierdzić się w swym uczuciu, a co jeśli się rozstaniemy ? To będzie kolejny problem. Kto nam da rozwód ? On sam ? Poza tym tak ludzi zmuszają do ślubów, a sami nie są lepsi, wciąż głośno o księżach - pedofilach dosłownie powiedziane było `księdzach``. I tak jest dzisiaj pomylony ten świat, który sugeruje się zaledwie może 2% - 3% Księży, którzy gdzieś pogubili się w swej drodze, w swym powołaniu.. Którzy ulegli szatanowi, którzy byli słabsi a przecież szatan tylko takich wybiera.. I przez te 2-3 % ludzie przekreślają resztę 98 %, którzy podołają ku swemu powołaniu, w trudzie powołania odnajdują swe szczęście.. Gdzie jest te 98% Kapłanów w ludzkich oczach ? Przekreśleni.. ? A można by powiedzieć, że to tylko 3 %..
Życzę siły i odwagi aby zawsze świadczyć o Dobrej Nowinie, pomimo tylu przeszkód, pokus..
Powodzenia w ewangelizacji ! :)
Pozdrawiam ! :)
Oczywiście z modlitwą - Patrycja. ;)
Czytałam ten sam artykuł w internecie. Nie bede poruszała tu wątku księży bo nie mnie jest ich oceniać. Zawsze bulwersuje się jak ludzie mówią, że nie pojdą do kościoła, bo jak dadzą na tacę to proboszcz przebaluje pieniadze, nie pójde do kościoła bo bedzie odprawiał msze Ksiądz który rozbija się po "pijaku" drogimi samochodami. a gdzie w tym wszystkim jest Bóg, gdzie jest nasza wiara?? Do kościoła idziemy na spotkanie z Nim a nie z księdzem. Nie mamy wierzyć w ksiedza tylko w Boga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Tomku i powodzenia!
Ania Chojnice:)
Niestety nie zdajemy sobie sprawy z tego wielkiego daru jaki zostawił na ziemi Jezus, daru kapłaństwa. Księży oceniamy jako ludzi, po ich wyglądzie, po tym jak potrafią mówić, jak do nas docierają. Zapominamy o najważniejszym , że to dzięki nim mamy możliwość co dzień na nowo przeżywać Eucharystię, to oni głoszą Dobrą Nowinę, to dzięki nim mamy dostęp do sakramentów.Ja dawniej też chodziłam na Mszę z przyzwyczajenia, bo tak mnie nauczono w domu. To co się działo na Ołtarzu nie docierało do mnie, a to co wyniosłam z Mszy zależało od tego jaki ksiądz miał danego dnia Mszę.Wszystko miało wymiar świecki. Nie czułam ,że uczestniczę w Wielkiej Uczcie, na którą zaprosił mnie Pan.
OdpowiedzUsuńKsięża to pasterze, których wybrał sobie Ten, który nas ukochał ponad wszystko, do tego stopnia, że powołuje na ziemi ludzi, którzy mają nas do Niego prowadzić.Tak ludzi, księży, którzy żyją dla innych, którzy poszli za Jezusem, gdy ich wołał. A my wierni potrafimy tylko oceniać. A jakie my mamy prawo oceniać? Sam Jezus nigdy nie oceniał. Każdy z nas kiedyś zostanie osądzony z własnych czynów, każdy sam pracuje na swoje życie wieczne.
Księża to dar, więc módlmy się za nich, bo to jedyna rzecz jaką możemy dla nich zrobić by pomóc im być dobrymi pasterzami, Może właśnie moc modlitwy sprawi, że poczują,że to co robią przynosi jakieś owoce,że droga którą wybrali jest właściwa. Mimo trudu, samotności i niejednokrotnie niezrozumienia nigdy się nie zniechęcą.
Apostolat Margaretka to wspaniała modlitwa, która łączy wiernych z księdzem.Modlitwa ta jest szczególna, ponieważ człowiek ma w jakiś sposób poczucie odpowiedzialności za drogę "swojego " księdza.też należę do Margaretki w której wszystkie osoby czerpią niesamowitą radość i szczęście z możliwości modlitwy za Ciebie, Tomku.
Pozdrawiam. B.
To zaskakujące zjawisko, ale też zauważyłam, że bywają w mediach takie sezonowe nagonki na Kościół, a szczególnie osoby duchowne. Najciekawsze jest to, że najwięcej do powiedzenia na ten temat mają osoby, które z Kościołem niewiele mają wspólnego. W związku z tym często piszą lub pokazują bzdury.
OdpowiedzUsuńZauważyłam także, że najbardziej wobec obowiązku dbania o potrzeby materialne Kościoła (ignoranci nazywają to „zarabianiem” przez księży) buntują się, ci którzy najmniej się do tego dokładają (bo zwyczajnie nieczęsto w kościele bywają). Ja czuję się odpowiedzialna za Kościół, którego jestem częścią. Cieszę się, że mogę w tej Wspólnocie uczestniczyć także poprzez wsparcie materialne. Staram się to robić na miarę swoich możliwości.
Tym którzy chcą się za kapłanów modlić polecam jeszcze jedną stronę internetową: http://www.kaplani.com.pl/modlitwa/index.html
Pozdrawiam, pamiętam w modlitwie. Iwona.
Witam księdza Tomasza. Jakiś czas temu skończyłeś szkołę,potem wybrałeś się na studia do Pelplina . Tam uczyłeś się na Księdza w seminarium . Zostałeś kapłanem.Jak to się mówi .Na wszystko w życiu musi być czas.Był czas Bożego Narodzenia. Teraz jest czas wizyt duszpasterskich zwaną inaczej kolędą. Kolęda jest po to aby modlić się i rozmawiać wspólnie z parafianami. Jeżeli chodzi o media to one zawsze robią swoje. Tylko potrafią zaszkodzić innym ludziom. A kolędę na której byłeś u mnie to wspominam bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńmoje doświadczenie kolędowe :
OdpowiedzUsuńtrzy razy w ciągu studiów przyjęłam kolędę. Za każdym razem chciałam dać ofiarę, ale żaden z księży jej nie przyjął. Nie potwierdza się więc opinia "księży- windykatorów" kreowana przez media...